HIFI Banda - Każdy dzień (gośc. Frenchman)

To były piękne dni, nadal są takie same
Gdy szum na podkładach wypełnia moją membranę
moi ludzie stoją murem za mną jak stali
bez względu czy jestem pod czy na fali,
bez względu na to jak drgną kursy walut
wiem która z nich jest damą mojego balu
w każdym calu nadal pracuję nad szczegółem
i gnam do finału bo tylko tyle umiem
nie zmieni tego koniunktura rynku synku
by nadal mówić mądrze nie używamy przysłów
pamiętam dobrze młodzieńczy bunt
najważniejsze dokąd prowadzi nas każda z dróg
młodzieńczy hip hop z czasów wódki blanta
kontra zajawka kompakt życiowa szansa,
wracam do czasów gdy grały pierwsze bębny
które żyją w nas nadal możesz być pewny.

Trwają te dni, kiedy od początku usłyszałem serce, które dał mi bit
wtedy mniej wiedziałem, jeszcze nie myślałem, że chce we mnie żyć
teraz jestem pewien że to nie był sen
bo nie przestaje bić, nie przestaje bić.

Pierwszy bit usłyszałem jeszcze będąc w błonie mamy
no i tak mi już zostało bit serca jest mi znany
to on powoduje że nie tracę swój azymut
bo serce to prawda a mikrofon atrybut
Dzisiaj po prostu w sobie mam, flow
który płynie w naszych żyłach do dziś trwa i ciągle gra
Zapętliłem się porządnie i teraz mam
tylko w głowie jeden schemat na rap, sprawdź
Słucham stare woski a szczególnie te z polski
jak coś wpadnie do ucha to tnę i całe nocki
taka jest zajawka, która trwa już od lat
taki jest mój hip hop, brat
Brudne brzmienie, lekkie trzaski, prawdziwy flow bez maski
to jest klasyk, a nie błysk na majki
przejrzysty przekaz dla przyszłej generacji
Mister Frenchman dla hi fi operacji.

Trwają te dni, kiedy od początku usłyszałem serce, które dał mi bit
wtedy mniej wiedziałem, jeszcze nie myślałem, że chce we mnie żyć
teraz jestem pewien że to nie był sen
bo nie przestaje bić, nie przestaje bić.

Wracam do dni które wciąż są żywe
nadal mam we krwi klimat pierwszych nagrywek
rap z zajawki, nigdy na siłę
przegrywane taśmy szlifowały nam skille
stoję na centralnym kupuje bilet
potem jadę w dal żebyś mógł też to usłyszeć
gaszę jonita w puszcze po taurynie
i wiem ze tylko hip hop dodaje mi skrzydeł,
czuję, że żyję, piszę by być bliżej,
już w podstawówce lubiłem bazgrać w zeszycie,
urodziłem się żeby krzyczeć,
kocham muzykę, marketingu nienawidzę,
kapitalizm tworzy mnie niewolnikiem,
a ja dzień za dniem walczę o wolność jak Tybet.
Ten sam sen a ja wciąż mam siłę,
jeszcze będzie czas na odpoczynek.

Trwają te dni, kiedy od początku usłyszałem serce, które dał mi bit
wtedy mniej wiedziałem, jeszcze nie myślałem, że chce we mnie żyć
teraz jestem pewien że to nie był sen
bo nie przestaje bić, nie przestaje bić.

  • 1415 artystów
  • 2116 płyt
  • 2083 tekstów
  • 2632 teledysków
  • 8816 plików