PIH - Słowo boże

To morduje na ulicach, Białystok !

To są haki, krew, krzyk, piły, noże,
I moje słowo, słowo Boże,
To sa haki, krew, krzyk, piły, noże,
I moje słowo...

Zasnąłeś w wagonie metra, niefart idzie w parze,
Wysiadłes na stacji, której nie ma w rozkładzie,
Twoja świeca się dopala, wosk rozlewa sie na grób,
Z tego już nie będzie dla nikogo dobrych wróżb,
Na sobie czujesz wzrok, ktoś stoi w cieniu,
Zdeprawowany umysł, Twoich nieszczęść demiurg,
To jak akcja filmu, kiedy znikasz w toalecie,
Ukrywasz się w kabinie cicho stojąc na klozecie,
Dostajesz z obu luf, nie masz siły na błaganie,
Słaniasz się, nad sobą słyszysz przeładowanie,
Plecami do ściany, osuwasz sie po niej,
Skulony między kolana chowasz głowę,
Wierzysz w zycie po śmierci - to sobie wierz,
Ja sprawię, że przestaniesz w to zycie przed,
Kolumbijski krawat, krwawa sprawa,
Ta muzyka po żyłach rozklada sie jak zawał.

To są haki, krew, krzyk, piły, noże,
I moje słowo, słowo Boże. (x4)

Jedziemy nocą, czarna msza w naszych systemach,
Naga kobieta wbita na przód maszki jak syrena,
Do ołtarza ją prowadzę, panna na wydaniu,
Będzie czuła więcej niż tępy ból przy sikaniu,

Skromna firgonetka, przyciemnione szyby,
Tylne drzwi otwarte na oścież,
Jestes tylko mięsem na pasie transmisyjnym,
Porwany z ulicy na głowie worek na kartofle,
Słyszysz jak młynek Twoją przeszłość mieli,
Mrok celi, masz dziurę do srania w ziemi,
I nie wartownik jest największym kłopotem,
Niepewność dzień w dzień, wzdłuż ściany w tą i spowrotem,
Kolejna pętla - czekasz co Pih powie,
Żeby tylko wiedzieć wsadziłbyś w tą pętlę głowę,
Po tym sztosie zamiast mózgu kawał kalarepy,
Mamy tu dawcę, kogoś na przeszczepy.

To są haki, krew, krzyk, piły, noże,
I moje słowo, słowo Boże. (x4)

On kochał zwierzęta, był zawsze dobrym chłopcem,
Kroczy pewnie z dubeltówką pod prochowcem.
Nie sprawiał kłopotów, był dobrym synkiem,
Półautomat w drugiej ręce z pełnym magazynkiem,
Nie mogę uwierzyć, tylko nie mój dzieciak,
Bodycount, głowa pierwsza, druga, trzecia,
Zawsze pomocny, to uczciwy człowiek,
Z przyłożenia strzał, płacz i krzyki kobiet,
To nie motyw rabunkowy, nikt Ci nie pomoże,
Swoim szlochem tylko ostrzysz moje noże,
Tą muzyką daję dzieciom do zabawy brzytwy,
Pieprzyć standby, już sie modlą ateiści,
Przechodze na nocny tryb, stół-karty,
Ofiary jakbym rzucał lotkami do żywych tarczy,
Fakt te fakty zabierzesz do grobu,
Drugie przyjście, inkryminujący dowód.

To są haki, krew, krzyk, piły, noże,
I moje słowo, słowo Boże. (x8)

  • 1415 artystów
  • 2116 płyt
  • 2083 tekstów
  • 2632 teledysków
  • 8816 plików