Fenomen - Bezsenność

Ta bezsenność mnie dobija choć otwiera oczy
na tak wiele rzeczy co się da przeoczyć
za dnia wiesz, kiedy zmrok zapada, wtedy więcej widać jest
kolejny tekst, kolejny wiersz

Ta bezsenność mnie dobija choć otwiera oczy
na tak wiele rzeczy co się da przeoczyć
za dnia wiesz, kiedy zmrok zapada, wtedy więcej widać jest
kolejny tekst, kolejny wiersz powstał odkąd

Kolejna noc, chyba tylko w noc czas zwalnia
Choć to pewnie jest złudzenie braku słonecznego światła
Braku pędu ludzi, którzy nie chcą się pogubić
Kto pierwszy ten lepszy, ale gdzie chcą dobiec?
Jest podane gdzie startują, ale na tym koniec
I dlatego właśnie teraz zwolnię
spojrzę, wtedy może dojrzę więcej
Kocham noc, wtedy piszę, nikt nie patrzy mi na ręce
i mam ciszę, spokój przy tym bicie
nie ma dzwonków, pusty pokój, a to czasem średniak
jak nie możesz spać i masz tylko tą pieprzoną wersję
ale dziś jest dobrze, dziś tworzę, dziś może coś napiszę
co na swojej płycie będę chciał usłyszeć
I posłucham to tej nocy, kolejnej bezsennej, się odprężę
Może usnę dzięki temu wcześniej, może coś mnie natchnie
i napiszę zwrotkę, wiesz to po prostu ta kolejna noc jest
kiedy sen przychodzi wtedy, gdy odchodzi mrok
i dziś nie umiem tego zwalczyć
choć chcę, kończę, choć nie usnę, kończę

To pisałem wczoraj z nadzieją, że dziś usnę
godzina 3 w nocy, kurs po piwo, w kurwę znowu
oczy się nie kleją, wciąż nie znam powodu
znowu pikawa wali jak szalona, a potrzebny spokój
nie pomaga myśl o bliskich i o wrogu też nie
nie pomaga proch uspokajający też, wiesz
leżę już trzecią godzinę, oczy wciąż zamknięte
może już wyśniłem wszystko w swoim życiu co najlepsze
Bóg mi nie chce dać koszmarów i dlatego nie śpię
tylko ile tak wytrzymam, nie wiem, jest Źle, jest stres
wyśpię się po śmierci dopiero tego nie chcę
może coś dziś zawiniłem i to kara za te błędy
mam już 1000 innych wersji, każda jest możliwa
idę się położyć, jestem śpiący, usnę, chyba, chyba

Ta bezsenność mnie dobija choć otwiera oczy
na tak wiele rzeczy co się da przeoczyć
za dnia wiesz, kiedy zmrok zapada, wtedy więcej widać jest
kolejny tekst, kolejny wiersz

Ta bezsenność mnie dobija choć otwiera oczy
na tak wiele rzeczy co się da przeoczyć
za dnia wiesz, kiedy zmrok zapada, wtedy więcej widać jest
kolejny tekst, kolejny wiersz powstał

Godzinę temu wzrok utkwił na suficie w jednym punkcie
w głowie myśli tłok, chyba dzisiaj już nie usnę
zegarek hałasuje, minuty są coraz dłuższe
nie mogę zamknąć oczu, rzucam w kąt poduszkę
mój pokój pełen mroku, a w nim ja
pełen spokój, ale chyba muszę na sekundę wstać
bo nie mogę zasnąć, podnoszę się, zapalam światło
idę coś napisać zanim zrobi się jasno
wersami opisuję świat co nas otacza
nocami łatwo się wspomnieniami do wszystkiego wraca
mam tu ciszę, spokój, nic mnie nie rozprasza
no to piszę ten tekst, ten później trafi do słuchacza
już jest piąta za pięć, czuję, że sen wraca
zaraz wstanie nowy dzień, ja mam wrażenie, że mam kaca
wiem, tak to jest, czasem taka noc się trafia, trudno
z nadzieją czekam na to co przyniesie jutro

  • 1415 artystów
  • 2116 płyt
  • 2083 tekstów
  • 2632 teledysków
  • 8816 plików