Tede - WWA żegna

Ta, TDF, Sir Mich, 2013

Czasem chcę uciec z tego miasta i się zaszyć gdzieś
Znowu telefon mi dzwoni i straszy mnie
Kolego odbij, nie mogę tobie pomóc
Oddzwonię jak będę w zasięgu telefonu ziomuś
To miasto pokus, demonów w bloku
Duchów betonu co toną w rynsztoku
To miasto nie zasypia nigdy, mówią tak
My o nim nie zapomnimy i to jest fakt
Nawet gdy uda mi się uciec i tak wrócę
Tu moje miejsca są i moi ludzie
Choć często się gubię, to to tu lubię
To tak dla sportu jest, wiesz o czym mówię
Można powiedzieć to miasto mnie inspiruje
Drugie dno tu jest, wiem że to czujesz
Nie mów mi że nie jest, co się tu dzieje
Ej ty, WWA żegna ciebie

ref. x2
Nara! WWA ciebie żegna
Kto wygrał, a kto przegrał
Kto za kogo się przebrał
Miałeś przetrwać to, no a jednak

Możesz odlecieć tu za jeden impuls
Jest kilku pimpów i jest tu w chuj gimbów
Warszawski krój, warszawski sznyt
I wiesz, że my prowadzimy w rankingu
Mamy wszystko (wszystko) co najgorsze
I wszystko co najlepsze w całej Polsce
Mogę tu nadać Morse'm w tekstach kropka kreska
Masz forsę? Je- jest imprezka, znasz to
To właśnie moje miasto WWA cię gniecie
Wiesz przecież gdzie dzownić jak chcesz odlecieć
Sprawa jest łatwa, się pogmatwa
Bo życia schodzą na bok, wchodzi matma
Ludzie kłamią, cyfry nie, cóż
Czeka cię przykry dzień
Kolejny zwykły dzień WWA
W mieście gdzie nie odpuszcza się tych spraw

ref. x2
Nara! WWA ciebie żegna
Kto wygrał, a kto przegrał
Kto za kogo się przebrał
Miałeś przetrwać to, no a jednak

Nara! WWA żegna ciebie
Tak, wszędzie dobrze ale w domu najlepiej
I choć chcę stąd uciec jak najdalej
Zostaję, wiesz? Jestem tu na stałe
Tak wielu ludzi tu znam co mają problemy
Kobiety, plny, dragi, przemysł
Przemyśl, nie poddawaj się zostań
Do gardła skocz problemom i im sprostaj
Chciałbyś uciec za siedem mórz i siedem gór
Problemy cię znajdą a ja siędzę tu
A [?] to już klasyk
Nasyp za zdrowie ekstraklasy
Ostatni raz na pożegnanie WWA
Tańczę z tobą ostatni taniec
Komu w drogę, temu czas, do widzenia
Znajdziesz nas tu, gdzie ciebie już nie ma