Teledysk - Eripe & Kiju - Grupa śmierci (gośc. Penx, Dj Salty)
Eripe & Kiju - Grupa śmierci (gośc. Penx, Dj Salty)
Ty, król marionetek, to mój teatr pantomimy
Bo pociągam sznurkami, które mają wokół szyi
I ciągle słyszę żebym nie przekraczał granic
Bo zwycięzcy robią to czego się boją przegrań
I wiem co to miłość, mała chodź i klękaj
Bo czas to udowodnić przez żołądek do serca
Twoi idole są gołosłowni w panczach
Chociaż co niektórych jeszcze tu okrywa hańba
Z sercem na dłoni miałem dumnie stać na warcie
Ale ta skamielina raniła mi tylko palce
I wciąż wyklinam, że ze mną była kiedy tak gasłem
Mógłbym wyliczać tak na przypał każdą moją wpadkę
Dla wielu miałem być smutnym raperem, więc
Czas wykopać groby, żeby mieli w czym pokładać nadzieję
Bo słyszę te ściemniane zwroty, twój rap jest chujowy
Musisz go naciągać bo ci nie wychodzi
To ten najebany raper, co tam, witam, ja cziluję ziom
Browara w łapie jak glocka trzymam i ładuję go
Mój rap pali synapsy jak tabsy pod absynt
Tak chore jazdy, że mogę wyprzedzać ambulansy
Raperzy chcą hajsu, a są na niego za głupi
Wydawca by ich wyruchał, ale sami dali dupy
Stali się pedałami na nieświadomce, to straszne
Się nie zorientowali i zmienili orientację
Biorę ich na spacer, niech przygotują paszporty
Bo doprowadzę ich do granic wytrzymałości
Są plastikowi, niby pływają w tych zwrotkach
A topią się, jakbym ich zalewał falami ognia
Dobra daj nam ten majk, tych trzech gości
To Cobra Kai, każdy strzał bez litości
To wjazd na głośniki, choć dla gwiazd jestem nikim
Ale gram o wyniki, których oni nie osiągną nigdy
W czepku urodzone ścierwa chcą wpłynąć na nas i zmienić
Choroba morska, oto recpeta, typie zażyj kąpieli
Wynuż się z gówna się, pokaż jaja, popatrz jak to się gra
I nie ma chuja, że twoja niunia wie na co się pchasz
W stanach coraz ciężej, w rapie bardzo kurwa biednie
Czarnuchy spierdalają [?] by zbierać bawełnę
Moja piramida [?] sięga zenitu [?]
Cheops przerwaca się w grobie bez kitu, pewnie wiesz
To naprawdę niezłe loty, pierdolę czy głową bujasz
Popatrz w niebo nie ma Concorde'ów, latały mi koło chuja
We łbie helikopter, popatrz co on z sobą zrobił
Nie chcę się najebać, migiem ląduję na pogotowiu, kminisz?
Rozpierdalam głowy, jestem niemożliwy wiem
Kazałem Einsteinowi raz obliczyć owczy pęd,
Pewnie życie to science fiction, se zapalę no i chuj z tego
Ridley Scott mi daje piksy, walę konia na obcego
- 1415 artystów
- 2116 płyt
- 2083 tekstów
- 2632 teledysków
- 8816 plików