Chada - Nie byłoby tematu (gośc. Ero)

Na tą chwilę jest jak jest nie pytaj czemu
Jak na razie w życiu dorobiłem się tylko problemów
Gdybym miał wyjście to wziąłbym się wycofał
Nigdy w życiu tej suki bym nie pokochał
Miałbym spokój i nie żył na wygnaniu
Zamiast tamtych kurew mieszkałbym w swoim mieszkaniu
Obyło by się też bez łez kilku osób
Zaoszczędziłbym mej matce paru siwych włosów
Teraz do głosu dochodzi zdrowy rozsądek
Nie otwierałbym tych drzwi gdybym wiedział w czym jest problem
Miałbym majątek i spierdolił z tych bloków
Nigdy nie poodwieszano by mi wyroków
Żyłbym jak król, a nie niewolnik
Do moich drzwi nie dobijałby się komornik
Wiedziałbym skąd i w którą stronę idę
Nie pozazdrościłbym z pewnością ptakom skrzydeł

[x2]
Gdybym cofnął czas to dwa razy bym pomyślał
Nie znałyby mnie psy z imienia i nazwiska
Narkotyki i alkohol, rozboje i przestępstwa
Nie było by tematu gdybym znał tego następstwa

Niektórych drzwi bym nie otwierał wiedząc, że tam czeka zonk
Mam to szczęście, że mnie wspiera zaufanych ludzi krąg
Nikt nie ma czystych rąk i to nie kwestia mydła
Pokusa to bestia dba byś znalazł się w jej sidłach
Szybki hajs, mocne dragi to zły faworyt
Otwierasz powoli własną puszkę Pandory
Niejeden popłynął w hazard myślał se, mi się uda
W porę wyjścia nie znalazł więc dzisiaj tonie w długach
Znam to aż za bardzo ah to szybkie życie
Łatwiej spadasz na dno gdy jesteś na szczycie
Ja wróciłem i dziś nic mi z oczu snu nie spędza
Przyszło mi się uczyć na swych, nie cudzych błędach
Trzyletnia kolęda, niech pójdzie w niepamięć
Dziś jestem przy mym dziecku i jego pięknej mamie
Niech tak zostanie i Bóg ma nas w swej opiece
A niezapisane kartki pozostaną w kartotece

[x2]
Gdybym cofnął czas to dwa razy bym pomyślał
Nie znałyby mnie psy z imienia i nazwiska
Narkotyki i alkohol, rozboje i przestępstwa
Nie było by tematu gdybym znał tego następstwa

Gdybym wiedział o tym wcześniej nie byłoby stresu
Z żadną kurwą nie siadłbym do interesu
Idąc tą drogą w porę bym się zatrzymał
Tak to kurwa dziś na karku mam kryminał
Pragnę spokoju, nie chcę nic więcej
Mój adwokat, chociaż dobry to i tak rozkłada ręce
Gdy przetniesz linę to alpinista spadnie
Nic już kurwa bracie nie jest tak jak dawniej
Gdybym mógł cofnąć czas to w porę bym się zatrzymał
Dobrze bym wiedział kiedy nie iść do kasyna
Mniej bym pił, mniej śmigał po stokach
Oszczędziłbym nerwów tym, których kocham

[x2]
Gdybym cofnął czas to dwa razy bym pomyślał
Nie znałyby mnie psy z imienia i nazwiska
Narkotyki i alkohol, rozboje i przestępstwa
Nie było by tematu gdybym znał tego następstwa

  • 1415 artystów
  • 2116 płyt
  • 2083 tekstów
  • 2632 teledysków
  • 8816 plików