Molesta/Ewenement - Intro - Ten projekt

Tak, tak
Ostatni raz nagrywaliśmy w 2000 roku
Vienio zrobił z Pelem 3 Autentyki, Pelson "Sensi"
Ja zrobiłem 2 solówki, tak
Wilku z Bilonem Hemp Gru "Klucz"
A teraz jest ten projekt
Dobra patrz to było tak
Elo

Na starym dworcu od domu daleko
Zmarzniętą ręką wyjmuję telefon
To numer Vienia - co tam ziom? ema
To już szósty rok jak Molesty nie ma
Rap pozmieniał się przez te lata trochę
Przynajmniej kilku typów nie musi latać już z prochem
Te same mordy z fochem siedzą w radiach
To jest dobry czas żeby razem coś nagrać
To jest tekst koleżko dla tych co już koniec nam wieszczą
My robimy swoje oni tylko pieprzą wciąż o tym samym
Chuj mnie obchodzi czym jesteś najebany
Nie pierdol co masz na metkach, dla kogo ten spektakl
Nie muszę być typem z Getta żeby wiedzieć jak przetrwać
Wchodzę to studia, nagrywam ten projekt
Z kumplami z czasów jak byłem jeszcze gnojem

To styl warszawskich ulic, ten projekt
Skandal, pamiętasz kto cię wychował, ten projekt
Znów jesteśmy razem, ten projekt
Molesta jeden joint z czterech torebek
To styl warszawskich ulic, ten projekt
Skandal, pamiętasz kto cię wychował, ten projekt
Znów jesteśmy razem, ten projekt
Molesta jeden joint z czterech torebek

Pierwsze dwa bity były Fusa
Nagraliśmy "Ty wiesz, że..." i można było ruszać
Na trasy Reeboka, ty weź mi pokaż
Ty weź się zastanów kto ma więcej fanów
Tu nie ma szpanu i jebania o bzdurach
Chociaż kręcą biznes, słuchają rapu w furach
Drugi bit akurat przypasił do "Powrotu"
Pisałem tą zwrotkę, Liban płonął od nalotów
Pamiętam deszcz, Mazury, Girzycko
Tysiące ludzi wie, że ten dzień jest blisko
To nie wszystko, chcą Molesty z powrotem
Sorry, że tak wyszło, ty masz coś? idź stąd
Dalej pamiętam, kto był przy mnie
Jak "Wiedziałem, że tak będzie" było pierwszym singlem
Pamiętam pierwsze szwindle, nie mieliśmy nic
I tak nas wykręcili o tym jest, tak miało być

To styl warszawskich ulic, ten projekt
Skandal, pamiętasz kto cię wychował, ten projekt
Znów jesteśmy razem, ten projekt
Molesta jeden joint z czterech torebek

To styl warszawskich ulic, ten projekt
Skandal, pamiętasz kto cię wychował, ten projekt
Znów jesteśmy razem, ten projekt
Molesta jeden joint z czterech torebek

Niezłe dwa bity zrobił Teken
Na jednym z nich featuring odbije się echem
Pamiętam z uśmiechem matki słowa
Nie przejmuj się żadnym śmieciem - i tak napisałem "Wroga"
Bo zawsze znajdą się jakieś szuje
niby podaje ci rękę, ale i tak to czujesz
Dalej ze Szczurem zrobiliśmy parę sztosów
Ten dzieciak składa bity w zajebisty sposób
Są tu wolne myśli, są słowa poważne
Są suche fakty, które depczą wyobraźnię
Są Erio Village, jest Dies Tychy
Jest dobry styl, dlatego bez kichy
Dzieciak na miasto zarzuca nasz T-shirt
Co ty założyłeś? takich słów nie słyszę
Dlatego ja wciąż piszę i mam na to jazdę
A ty "Nigdy nie mów nigdy" jasne?

To styl warszawskich ulic, ten projekt
Skandal, pamiętasz kto cię wychował, ten projekt
Znów jesteśmy razem, ten projekt
Molesta jeden joint z czterech torebek

To styl warszawskich ulic, ten projekt
Skandal, pamiętasz kto cię wychował, ten projekt
Znów jesteśmy razem, ten projekt
Molesta jeden joint z czterech torebek

  • 1415 artystów
  • 2116 płyt
  • 2083 tekstów
  • 2632 teledysków
  • 8816 plików