KaeN - Podaj dalej

WWA tu się czają, kolejny raz mnie budzi
Jestem nową aferą, podaj to do swoich ludzi
KaeN moje imię płynie w rymie, czy mnie słychać
Pseudoraperzy kicha do śmietnika, muszą zdychać
Wypad z takim ścierwem, pokażę ci co to perwers
Pokażę kto ma energię, do tego nasrane we łbie
Będzie grubo, zalani wódą tak jak te osiedla
Żołnierz jest na froncie, nie bierze żadnego jeńca
Ten morderca się nakręca, napędza mu to ofiara
Lirycznie mogę cię złamać, zamach, za wysoka fala
Cieciu, banda kiepów, myślą, że tworzą [?]
Mają tupet, ja mam pierdolnięcie, wchodzę z hukiem
Po- podaj dalej, to rozjebuje skalę
Kieruję to do tych kalek
Co, co się wożą [?]
Jestem jednym z tych co tworzą sztukę

To 100%, to cię kopie, to ma jaja
Ta fala się dostraja, tu mi styka każdy pajac
W górę kielon, wódę leją, walą bez popity
Szajba wjeżdza na twój rejon, pozdrawiam dobre ekipy
Potrafię być jadowity gdy słyszę beztalencia
Bez polotu, bez kłopotu jednym wersem suki skreślam
Po pierwsze wiara w naszego Pana mnie uskrzydla
Po drugie uważam bo system zakłada sidła
Po trzecie najważniejsze by pomagać swoim bliźnim
I nie ma nic pomiędzy, wsłuchaj się w aforyzmy
To obdrapane mury, to zabiegane szczury
Zajechane puste dziury, zajebane dobre fury
Do kabury sięga ręka, na bicie niczym jak rzeźnik
Dopada cię cała seria, zapraszam do mojej rzeźni
Psychopata wita zawodnika na rejonie
Załadowałem naboje, unieście w górę dłonie

Niestety na komendach codzienna kolęda trwała
pała to pała do niej nienawiścią pałam
Gra gitara, kiedy mam siano idę na całość
Kiedy siara to zapominam co to jest dekalog
Halo baza wiozę bagaż uwaga pełen doświadczeń
Idę po trupach do celu jak robił to Makbet
Co nagle to po diable, dzięki za dane szanse
Wtedy kiedy wpadłem groziły zakłady karne
To dla ekip [?], dla was bracia słowa szczere
dla was bracia jedna miłość, jeden cel, jeden sens, jeden żywot
Epilog, psychopata daje tobie całe ściany
Ale [?] rzuca celne kłopoty tutaj są częste
To pewne [?] w dół ma ściągnięty kaganiec
Ty podaj dalej po- po- podaj dalej