Eldo - Hotel Savoy (gośc. Wiosna)
Wiesz, czasem jak K. gubię się w labiryntach
I odnajduję za moment, spacer po myślach godzina
Między demonami z szafy, każdy coś przypomina
Demony i ja, tytoń i kofeina
Na ekranie Bill wędruje ze Scarlett po Tokio
Jedna z chwil kiedy chciał byś być tam z nią
Może w nocy w całość ułożą się fragmenty
Może, kto wie, na razie piję kawę, palę skręty
Znasz to uczucie być samemu? znasz, nic nie boli
Wystarczy zwalczyć tylko swój strach
Oswoić duchy, by broiły tylko w snach
I iść przed siebie, świat nie zapłacze gdy się poddasz
Puste pokoje wciąż są puste, co z tego
Wciąż uśmiech mimo, że w tonacji e-mol
Nie umiem się skarżyć i nie chcę o coś prosić
Cisza, myślę o niej, piję kawę, palę papierosy
Palę papierosy
Palę papierosy
Myślę o niej, piję kawę, palę papierosy
Po szybie płyną krople, głośny, choć pusty dom
A chciał byś na tę szybę patrzeć z nią
Widzisz ich w parku, dwoje, szczęśliwi na ławce
Chciał byś tak siedzieć, swojej Scarlett w oczy patrzeć
Miasto nocą, mokre szyby i nie ma jej
A chciał byś czuć się jakby nie odeszła nigdy
Deszcz gra swoje nuty
A jej nie ma w szybie, a ty wciąż jesteś smutny
Widzisz ja już nie bardzo widzę sensu w tym wszystkim
Ja już chyba powinnam sobie pójść
No, to na razie, cześć
Myślę o niej, piję kawę, palę papierosy
- 1415 artystów
- 2116 płyt
- 2083 tekstów
- 2632 teledysków
- 8816 plików